Lubicie wspólne gotowanie?

Zuzia i Stach przygotowali spaghetti, żebyśmy mogli zrobić zdjęcia na tle sceny z „Zakochanego kundla”.
Szło im bardzo dobrze, ale sos cały czas wydawał się mało gęsty.
Poleciłam im, żeby dodali łyżkę mąki.
Chyba przesadziłam z zaproponowaną ilością, bo pojawiły się grudki, które ciężko było idealnie rozmieszać.
Następnym razem nie słuchajcie moich porad kulinarnych plis, chyba nie jestem najlepszą kucharką.
Spaghetti smakowało pomimo grudek dobrze, także wielkie uff.
Domowe sesje są bardzo intymne, ale także swobodne, bo znajome kąty sprzyjają dobremu samopoczuciu.
Jeśli pogoda nie dopisuje to
nie bójcie się wykonać sesji w waszych mieszkaniach. Mam nadzieję, że ta sesja Was przekona.
Zostawiam Was z tą uroczą i wrażliwą dwójką pięknych ludzi!